wtorek, 18 października 2016

Od Noela c.d Dream

Ze zrezygnowaniem spojrzał przez ramię na zamykające się z trzaskiem drzwi szpitala. Przed chwilą go stamtąd wykopali. Był całkiem zdrowy, przynajmniej fizycznie. Szedł ulicą, mijając kolorowe witryny sklepów. Wsadził dłoń do tylnej kieszeni i wyjął z niej kilka szeleszczących banknotów. To będzie musiało starczyć mu na zakup jakiegoś cieplejszego okrycia, bo dni były coraz zimniejsze. Teraz tylko mocniej naciągnął na czoło kaptur przechodzonej bluzy. Kątem oka dostrzegł wpatrzoną w niego młodą dziewczynę, urocza istotka zerkała na mężczyznę nieśmiało. Zwrócił się ku niej z poczuciem nagłej ulgi: nic nie dawało mu takiego ukojenia jak uścisk kobiecych ramion. Powstrzymał się jednak i nie podszedł do dziewczyny. Poszuka zapomnienia w pijaństwie i rozpuście nieco później. Chętnych kobiet nigdy nie zabraknie.
Ruszył dalej, aż przed oczami nie świsnęło mu skrzydło drzwi. Gdyby w ostatniej sekundzie nie przytrzymał go ręką, pewnie złamałoby mu nos. Kiedy zorientował się, że ma przed sobą swoją wybawczynię, zaczerpnął nagle powietrza. Miała ładną buźkę. Nieświadomie potarł palcem dolną wargę.
- Znów się spotykamy, aniołku - roześmiał się beztrosko, odrzucając głowę do tyłu. - Zaprosiłbym cię gdzieś, ale jestem spłukany - dodał szczerze ubawiony.
Westchnął przy tym lekko tak, że mogła poczuć ciepło jego oddechu na policzku.

Drim?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz