niedziela, 23 października 2016

Od Andrew'a c.d Dream

Mężczyzna spokojnie szedł za psem. Po chwili ze spodni wyciągnął paczkę papierosów, wziął jednego i zapalił. Dream zmieniła się w człowieka.
- Ty palisz?
- Jak widać... - powiedział bardzo spokojnie.- Gdy się nad czymś zastanawiam.
- A nad czym tak dumasz?
- Nie jest to tak bardzo istotne...
- A co Ci szkodzi powiedzieć?
- Ech... Chodzi o to, że wszyscy tutaj, czyli w Danger Dead urodzili się jako psy, a ja... ja tak naprawdę jestem człowiekiem, czasem wydaje mi się, że nie pasuje do was, że nie mogę zapomnieć o życiu jako człowiek dla sfory... - cała radość Andrew'a przeminęła.- Z resztą lepiej mi wśród psów, niż obok ludzi.
Dream nic nie powiedziała, zmieniła się w psa i szli tak jeszcze trochę.
Gdy doszli do lasu Danger Dead, Andy zmienił się w psa.
- To co? Widzimy się jutro tu z samego rana? Tak o dziesiątej?
- No, może być.
- Dobranoc.
Psy rozeszły się. Andy popędził do miasta, gdy wchodził do niego zmienił się w człowieka. Powoli ruszył w stronę znajomego baru. Kupił butelkę wódki i wrócił do swojego domu, tam spożył trunek sam ze sobą, myśląc o dawnym życiu. Obudził się o 9:30 i po zjedzonym śniadaniu poszedł w umówione miejsce.

<Dream?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz