sobota, 22 października 2016

Od Layli c.d Noela

- Uch, tia. Dzięki - burknęła szybko w odpowiedzi, odwróciła się na pięcie i pomknęła w swoją stronę. Gdy już stała pod drzwiami swego białego domku, deszcz przestał padać, a w powietrzu zaczęła unosić się charakterystyczna woń. Zanim weszła do środka chałupy, zdążyła wdepnąć w coś co leżało sobie na wycieraczce. Miała ogromną nadzieję, że to liść, jednak prawda była całkiem inna. Otóż, jej nowy but był ufajdany czymś co kiedyś było szarawą myszą. Fuj...
- Nosz kurrwa! Paradise, zabiję cię za to! - warknęła w stronę kotki, która wyglądała na zadowoloną z siebie. Wredne stworzenie wskoczyło na blat, a jego wzrok podążał za zdenerwowaną Lay, która trzepła buty w kąt. Dziewczyna zmieniła postać na psią i wyszczerzyła kły w stronę kocicy, po czym wybiegła z domku kierując się w stronę jej leśnej jamy. Gdy tak biegła wyczuła jakiegoś psa, którego zapach był dziwnie znajomy. Spojrzała w stronę źródła tegoż smrodku. Stał tam nieznany jej, biały zwierz z ranami na grzbiecie.
< Noel? :v >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz