wtorek, 18 października 2016

Od Layli

Pogoda tego dnia była fatalna, przynajmniej według większości napotkanych przez Lay ludzi, lecz ona uważała inaczej. Od zawsze uwielbiała deszcz i mimowolnie uśmiechała się czując jak mała kropelka ląduje na jej nosie rozbryzgując się na wszystkie strony świata. Założyła kaptur na głowę by uchronić swoje blond kłaki przed tym darem natury. Jakoś nie chciało jej się znów suszyć włosów. Włączyła jakąś z jej ulubionych piosenek żeby jeszcze bardziej umilić sobie powrót do domu. Tylko jedną słuchawkę włożyła do ucha, tak na wszelki wypadek. I dalej spokojnie szła po tym zadbanym chodniczku nie wadząc nikomu. No, ale jak to? Lay jeszcze się nie wywaliła? O nie, tak być nie może! - Tak pewnie pomyślał ktoś tam w górze. Już miała zejść z chodnika na pasy gdy nagle... JEBS! Właśnie zderzyła się z brodatym chłopakiem, który był ciupkę wyższy od niej. Niezdara...
- Sorka - mruknęła podnosząc wzrok.

< Noel? :T >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz